Hakiel ujawnił powód rozstania z Cichopek. „Ta wolność ma imię”.

Marcin Hakiel opowiedział o przyczynach rozstania z Katarzyną Cichopek. Aktorka zostawiła go dla innego? Intrygujące wyznanie tancerza w „Mieście kobiet”.
Marcin Hakiel rozstał się z Kasią Cichopek. Po tym, jak w marcu oboje poinformowali o zakończeniu związku, zaczęto spekulować na temat przyczyn rozstania. Wielu fanom ciężko było zrozumieć, jak taka – wydawałoby się – zgrana i kochająca się para, nagle postanowiła się rozstać.
W pierwszej kolejności podejrzenia padły na Hakiela, którego wprost pytano, czy zdradził Kasię. Tancerz zaprzeczył, a w kolejnych postach dawał do zrozumienia, że nie jest mu łatwo wstać na nogi po rozstaniu. Opublikował nawet zdjęcia ze ślubu z Cichopek i podziękował za piękne chwile. Po gali Wiktorów cień podejrzenia padł na Katarzynę Cichopek. Aktorka miała w ostatnim czasie zbliżyć się do Macieja Kurzajewskiego, który niedawno również przeszedł przez rozwód. Jeden z tabloidów przyłapał nawet aktorkę pod jego domem. Nowe wyznanie Hakiela dały fanom do myślenia w kwestii tego, co mogło się zdarzyć.
W rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską Hakiel podkreślił, że nie chciałby publicznie opowiadać o szczegółach, ale otwarcie przyznał, że w pewnym momencie w życiu Katarzyny pojawiła się nowa fascynacja.
– „Nie chciałbym prać brudów, chyba najtrudniejszy moment był taki, że moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła o więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, a pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię” – wyznał Hakiel.
Tancerz nie ukrywał, że decyzja żony bardzo go zaskoczyła. Namawiał ją na naprawę związku, proponował terapię małżeńską, lecz z czasem zdał sobie sprawę, że dla ich relacji nie ma już ratunku.
– „To jest coś, na co nie byłem przygotowany. Wydaje mi się, że na to nie można być przygotowanym. Przez 17 lat zawsze ją kochałem i dogadywaliśmy się. Mam takie poczucie, że 16 lat z haczykiem byliśmy bardzo zgraną parą. W niejednym wywiadzie powiedzieliśmy, że my zawsze staramy się coś naprawić, zanim wyrzucimy. Myślę, że do końca chciałem to naprawić. Ale przyszedł taki moment, kiedy zrozumiałem, że ten okręt, z którym spędziłem 17 lat, on już od dłuższego czasu płynął pod inną banderą” – powiedział tajemniczo.
Podkreślił też, że to on zadecydował o rozwodzie.
– „Ja musiałem podjąć decyzję, że po prostu musimy się rozwieść (…). Trzeba było to zakończyć. To było bardzo trudne. To nie jest tak, że pewnego dnia się obudziłem i stwierdziłem, że się rozwiodę, bo jest już koniec. To jest proces, dojrzewa się do tego. Muszę to przepracować, bo całe życie jest przede mną, jak przed moimi dziećmi i byłą partnerką” – powiedział.
Hakiel podkreślił, że zdarzało mu się popełniać błędy, uważa, że zachowywał się fair w stosunku do żony i nie ma do siebie żalu, choć uważa, że mógł wcześniej reagować na pewne sygnały z jej strony.
Wyświetl ten post na Instagramie
Tragedia w życiu Jarusia z „Chłopaków do wzięcia”? A dopiero co cieszył się ożenkiem.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz