Tragedia trwa. Nie żyje drugi górnik z kopalni Zofiówka.

Lekarz stwierdził zgon dwóch kolejnych górników odnalezionych w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Tym samym liczba zgonów wzrosła do 4. Wciąż poszukuje się jeszcze 6 osób.
– „Na wieczornym briefingu przed kopalnią dyrektor ds. pracy kopalni Marcin Gołębiowski zrelacjonował, że w liczącym ok. 1160 metrów chodniku ratownicy dotarli do 965. metra. Czyli mamy mniej, niż 200 metrów do czoła przodka. Towarzyszą nam niestety ekstremalnie trudne warunki ze względu na wysoką temperaturę, która oscyluje ok. 32 stopni; do tego dochodzą jeszcze wysokie stężenia metanu – pod 30 proc.” – tłumaczył dowódca akcji.
– „Stąd też ekstremalne warunki pracy ratowników. Ale posuwamy się do przodu, koncentrujemy się na zabudowie lutniociągu (przewodu powietrznego) i na jego odtwarzaniu, aby stworzyć właściwą atmosferę pracy dla ratowników – zaznaczył Gołębiowski uściślając, że obecnie w akcję zaangażowanych jest 19 zastępów ratowniczych, pracujących w systemie rotacyjnym.” – dodał.
– „My idziemy dalej po żywych naszych kolegów, akcja w kopalni Zofiówka jest prowadzona w bardzo trudnych warunkach, ale konsekwentnie” – stwierdził z kolei prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasz Cudny.
Obaj górnicy, którzy ponieśli śmierć to osoby w wieku około 30 lat:
– „Jeden osierocił jedno, a drugi dwoje dzieci. Młodzi ludzie, to jest tragedia, chociaż to nie ma znaczenia, w jakim są wieku, to są nasi, bardzo cenieni pracownicy” – stwierdził dyrektor Marcin Gołębiowski. To olbrzymia tragedia, a wygląda na to, że to jeszcze nie koniec.
Tragedia w życiu Jarusia z „Chłopaków do wzięcia”? A dopiero co cieszył się ożenkiem.
Źródło: RMF24.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz