Dziewczynka udławiła się cukierkiem. Nie otrzymała pomocy na czas.

Do tragedii doszło na Podkarpaciu. 15-latka z Lubeni zadławiła się cukierkiem. Dziecko nie otrzymało pomocy na czas i zmarło. Ratownicy informują, jak zachowywać się w sytuacjach zagrożenia życia.
Policja otrzymała zgłoszenie w piątek. Do tragedii doszło we wsi Lubenia. 15-latka zadławiła się cukierkiem. Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek.
Jak podaje portal nowiny24.pl, nieżyjącą nastolatkę zastała rodzina. Obok niej nie było nikogo, kto mógłby pomóc.
– „Na miejscu policjanci nie stwierdzili działań osób trzecich” – przekazał serwisowi nadkomisarz Adam Szeląg z KMP w Rzeszowie.
Ratownicy informują, że w takich sytuacjach kluczowym elementem jest czas. Niedrożność związana z zadławieniem się może być częściowa lub całkowita. W przypadku tej pierwszej poszkodowany może częściowo oddychać.
Jak postępować w przypadku niedrożności całkowitej, tłumaczył ratownik medyczny, z-ca koordynatora ds. szkolenia w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie Marcin Warchoł.
– „Wtedy tułów takiej osoby pochylamy do przodu pod kątem ok. 45 stopni i ręką złożoną w łódkę klepiemy 5 razy między łopatki. Gdy to nie przyniesie efektu, stosujemy manewr Heimlicha. Ustawiamy się bokiem za osobą poszkodowaną i gwałtownym uściskiem przepony zwiększamy ciśnienie powietrza, co umożliwia wypchnięcie na zewnątrz ciała obcego” – radził w portalu nowiny24.pl.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz