Były rosyjski szpieg nie ma wątpliwości. Tak zakończy się wojna.

Igor Girkin, były rosyjski oficer FSB, który dowodził walkami w Donbasie w 2014 roku, zabrał głos w sprawie wojny na Ukrainie. Oficer, który występuje pod pseudonimem Striełkow, przyznał, że Rosja „nie może mieć nadziei na zwycięstwo”.
– „Ukraińcy – którzy wzmacniają się poborowymi i dozbrajają zachodnią bronią – przystąpią wtedy do kontrataku, zmuszając rosyjskie wojska do cofnięcia się i być może dojdzie do wyparcia ich poza granicę zaatakowanego kraju” – dodał, jak podaje „Daily Mail”.
Oficer zmiażdżył działania rosyjskich wojsk. Stwierdził, że jednostki te ponoszą „ogromne straty”. „waląc głową” o głęboko zakorzenionych ukraińskich żołnierzy i są dowodzeni przez dowódców, którzy „pozostawiają wiele do życzenia”.
– „Pomimo zdobycia Siewierodoniecka i Popansy, Rosjanie raczej nie mają szans na zdobycie Doniecka” – twierdzi Girkin.
Sugeruje też, że rosyjska ofensywa powinna zatrzymać się w okolicach połowy czerwca. Relacja oficera zgadza się z tym, co twierdzi wielu zachodnich analityków i ekspertów, którzy mówią, że Putin przegrał wojnę w momencie, gdy nie udało mu się zdobyć Kijowa, a jedyne, co pozostaje do ustalenia, to ile krwi i pieniędzy jest gotów przeznaczyć, aby zachować twarz.
Rosjanie prowadzili ich na śmierć. Makabryczne nagranie z Buczy [WIDEO]
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz