Śmigłowiec lasów państwowych miał gasić pożaru w lasu ale…wpadł do zalewu.

Śmigłowiec gaśniczy, biorący udział w akcji gaszenia lasów, wpadł do zalewu Rogoźnik II. Pilot przeżył. Na szczęście. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja jest absurdalna.
W poniedziałek, 23 maja, doszło do wypadku z udziałem śmigłowca gaśniczego, który był w dyspozycji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. Maszyna brała udział w gaszeniu lasu.
Około godz. 15.00 śmigłowiec znalazł się nad zalewem Rogoźnik II (pow. będziński) aby napełnić zbiornik. Jednakże z nieznanych jak do tej pory powodów, nagle wpadł do wody. To co najmniej dziwne.
– „Na miejsce dotarło sześć osób ze specjalistycznej grupy ratownictwa wodno-nurkowego, aby udzielić pomocy pilotowi śmigłowca” – wytłumaczono.
– „Na miejscu są wszystkie potrzebne służby. Dokładne informacje będziemy mieli, kiedy porozmawiamy z pilotem śmigłowca” – wyjaśnia Marek Mróz z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach
Pilne! Do Polski nadchodzi koszmarny kataklizm. Gminy już zaczęły działać.
Źródło: slazag.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz