Wpadka Rozenek w „Dzień Dobry TVN”. Wybrnęła tylko dzięki Skórzyńskiemu.

Małgorzata Rozenek zaliczyła wpadkę w DDTVN. Nowa prowadząca zamotała się na tyle, że musiała prosić o pomoc. Na szczęście był z nią Krzysztof Skórzyński.
Małgorzata Rozenek spełniła swoje marzenie i została prowadzącą „Dzień Dobry TVN”. 44-latka zadebiutowała w nowej roli 29 sierpnia. Jej partnerem został Krzysztof Skórzyński, którego możemy kojarzyć z TVN24.
Pierwszy występ nowej pary prowadzących wzbudził spore emocje. Negatywne komentarze dotyczyły w głównej mierze umiejętności prezenterskich Małgosi, a konkretnie jej kiepskiej dykcji i nawyku poprawiania włosów. Szefostwo miało być jednak zadowolone z tego, jak zaprezentowała się w pierwszym programie na żywo.
W drugim odcinku na żywo Rozenek i Skórzyński gościli jurorów programu „Lego Masters” – Czesława Mozila i Polę Lisowicz. Rozenek miała przedstawić widzom Polę, która jest projektantką graficzną oraz ilustratorką tworzącą projekty w parkach rozrywki Legoland, jednak wymówienie nazwy zawodu gościa sprawiło jej niemały kłopot.
– „Jest z nami Pola Lisowicz, która jest graficzką i istluratorką… Nie… Hmm… Jak to się mówi?” – zacięła się Rozenek.
Z pomocą zamotanej żonie Radka Majdana przyszedł Krzysztof Skórzyński, który pomógł jej poprawnie wymówić słowo „ilustratorka”.
Nowa prowadząca skwitowała swoją wpadkę śmiechem, podziękowała koledze i przeprosiła widzów za przejęzyczenie. Na szczęście lapsus nie wybił Małgosi z rytmu i dalsza część programu przebiegała bez większych problemów.
Wyświetl ten post na Instagramie
24-latka wydała niemal milion złotych, aby stać się „żywą Barbie”. Przerażająca metamorfoza.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz