Sklepy nie chcą, abyś poznał te sztuczki. Możesz zaoszczędzić nawet 20 procent.

Jak zaoszczędzić nawet 20 procent w sklepie? Oto kilka przydatnych sztuczek.
O sposobach na oszczędzanie pisze wyborcza.biz, która podpowiada, że można zrezygnować ze słodyczy czy alkoholu, co zagwarantuje nam spore oszczędności. Szereg innych pomysłów mają Amerykanie, którzy zachęcają do kupowania marek własnych, używania kuponów zniżkowych, korzystania z wyprzedaży, porównywania ofert różnych sklepów czy zabierania na zakupy własnej torby.
Istnieje też trik dotyczący produktów, których termin ważności kończy się. W takiej sytuacji można zwrócić się do obsługi z prośbą o zniżkę. Zwykle, przynajmniej w USA, jest szansa na rabat w granicach 20%. Sztuczkę można też wypróbować w naszym kraju.
Można też korzystać z aplikacji „Foodsi” oraz „Too good to go”. Ich zadaniem jest zminimalizowanie strat ponoszonych przez piekarnie, cukiernie, hotele czy restauracje. Decydują się one na sprzedawanie z dużą zniżką tego, co normalnie trzeba by wyrzucić.
Swoimi pomysłami na oszczędności przy zakupach dzielą się też internauci. Pani Lidia podpowiada, aby nie chodzić do sklepu głodnym.
– „Przed wyjściem należy się najeść, wówczas nie kupujemy impulsowo, a bardziej rozważnie, mniej. I siłą rzeczy mniej potem wyrzucamy jedzenia, które się zmarnowało już w naszej lodówce/szafce” – spostrzegła.
W trakcie wizyty w sklepie należy uważać natomiast na sztuczki, które są wykorzystywane przez liczne dyskonty.
Zazwyczaj na poziomie wzroku umieszcza się te produkty, które przynoszą sieci największe zyski. Niżej znajdują się tańsze rzeczy. Trzeba też uważać na wielopaki, bo czasem ich ceny wcale nie są tak korzystne, jakby mogło się wydawać.
Chemię natomiast warto kupować w sklepach specjalistycznych. Rossmann, Hebe czy Dealz mają niższe ceny niż supermarkety.
Źródło: wyborcza.biz
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz