Skutki inflacji? Rośnie liczba kradzieży drewna. Straż leśna postawiona w stan najwyższej gotowości.

Wysokie ceny węgla i problemy z dostępnością spowodowały duże zainteresowanie drewnem opałowym. Inflacja doprowadziła do tego, że obywatele po prostu zaczęli kraść drewno.
W pobliżu Kutna mężczyźni wycinali drzewa w lesie, a drewno sprzedawali na pobliskiej posesji. Udało się ich złapać dzięki fotopułapce, ale nie jest to jedyny taki przypadek.
W nadleśnictwie Kutno złodzieje przyjechali osobowym fiatem. Udało im się ukraść 40 metrów sześciennych drewna. Wartość skradzionego drewna szacuje się na około 18 tysięcy złotych.
Gdyby nie fotopułapki, to nie udałoby się ich złapać:
– „Zastosowaliśmy monitoring leśny, który bardzo dobrze się sprawdził i dzięki temu udało nam się namierzyć sprawców” – stwierdził Jacek Szymczak z nadleśnictwa Kutno.
– „Ten rok jest naprawdę specyficzny. Mamy 14 przypadków kradzieży. Jak sięgnę pamięcią, taka liczba kradzieży była w okolicach 2005-2006 roku” – stwierdził Robert Sakowski ze Straży Leśnej Nadleśnictwa Hajnówka. Wygląda na to, że inflacja i panika energetyczna popycha ludzi do kradzieży.
Źródło: Polsatnews.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz