Masowe ucieczki Rosjan przed mobilizacją do Polski? Wiceminister wydał komunikat.

Nie zamierzamy wpuszczać do Polski hurtem żadnej grupy Rosjan, nawet tych, którzy będą mówili, że uciekają przed mobilizacją – powiedział w piątek wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Dodał, że w indywidualnych przypadkach Polska będzie mogła stosować przepisy azylowe.
Granicę Polski z obwodem kaliningradzkim przekroczyło od marca do końca sierpnia przeszło 70 tys. Rosjan.
Po ogłoszonej przez Putina częściowej mobilizacji tysiące Rosjan rzuciło się do ucieczki z kraju. Na pytanie o obawy przed masowymi migracjami Rosjan do Polski odpowiedział wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Maciej Wąsik informował, że na granicy z obwodem kaliningradzkim nie jest notowany obecnie zwiększony ruch lub zwiększona próba ruchu granicznego w związku z trwającą w Rosji mobilizacją.
– „Nie zamierzamy wpuszczać do Polski hurtem żadnej grupy Rosjan, nawet tych, którzy będą mówili, że uciekają przed mobilizacją. To jest działanie zbyt niebezpieczne. Natomiast rzeczywiście, w indywidualnych przypadkach, jeżeli będzie (obywatel Rosji) potrafił wykazać, że grozi mu w Rosji niebezpieczeństwo tortur, prześladowań ze względów politycznych, że jest dysydentem, będziemy mogli stosować przepisy azylowe, ale na pewno nie będzie otwarcia granic i powiedzenia: Rosjanie uciekajcie do Polski przed armią. Nie, tak nie zrobimy” – zaznaczył Wąsik.
Wiceminister MSWiA dodał, że nawet w przypadku, gdyby większość była osobami „szczerze uciekającymi przed wojną”, to w tej grupie znalazłyby się osoby utrzymujące kontakt ze służbami rosyjskimi, które przyjeżdżałyby „m.in. po to, żeby siać zamęt, dezinformację, żeby dezintegrować środowiska opozycyjne rosyjskie, jeżeli się takie pojawią”.
– „Dlatego będziemy prowadzić twardą politykę wobec Rosjan” – powiedział Wąsik.
W poniedziałek 19 września w Dzienniku Ustaw RP opublikowano nowelę rozporządzenia MSWiA, zgodnie z którą Rosjanie podróżujący w celach turystycznych, kulturalnych, sportowych i biznesowych, nie będą mogli przyjeżdżać do Polski zza granicy zewnętrznej UE. Restrykcje obowiązują Rosjan na wszystkich przejściach granicznych, a od 26 września będą obowiązywały również na lotniskach i w portach morskich.
Nie oznacza to całkowitego zakazu wjazdu dla Rosjan. W mocy utrzymane są wyjątki, które zostały uzgodnione przez Polskę i państwa bałtyckie, a na celu mają m.in. dalsze wspieranie przeciwników prezydenta Rosji Władimira Putina. Zawarto wyjątki m.in. dla dysydentów, przypadków humanitarnych, a także posiadaczy zezwoleń na pobyt, kierowców transportowych i członków misji dyplomatycznych.
Źródło: PAP
Jodek potasu w szkołach? „Będą mieli 6 godzin od ogłoszenia alarmu”.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz