
Jacek Sasin zapowiedział opodatkowanie nadzwyczajnych zysków spółek Skarnu Państwa oraz przedsiębiorstw prywatnych. Pieniądze te mają zrekompensować producentom i dostawcom energii elektrycznej zamrożenie cen w przyszłym roku.
24 września wicepremier zapowiedział wniesienie pod obrady Sejmu projektu rozwiązań, które mają dotyczyć opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa oraz przedsiębiorstw prywatnych. Sasin twierdzi, że wpływ z tego tytułu do budżetu państwa ma wynieść 13,5 mld zł. Pieniądze te mają posłużyć łagodzeniu skutków wzrostu cen energii, a dokładniej mają zrekompensować producentom i dostawcom energii skutki zamrożenia cen. Część ma zostać przeznaczona na dopłaty do rachunków za prąd.
📽️Wicepremier @SasinJacek o planie ochrony odbiorców wrażliwych▶️ pic.twitter.com/RKK5PmeftY
— Ministerstwo Aktywów Państwowych 🇵🇱 (@MAPGOVPL) September 26, 2022
„Rzeczpospolita” donosi, że podatek od nadzwyczajnych zysków miałaby zapłacić każda duża firma w Polsce. 50% stawka podatku miałaby objąć nie tylko spółki Skarbu Państwa, nie tylko spółki energetyczne i banki, ale wszystkie firmy zatrudniające powyżej 250 osób. „Dziennik Gazeta Prawna” twierdzi z kolei, że nowa opłata ma dotyczyć jedynie tych dużych przedsiębiorstw, które zwiększają zyski poprzez nadmiarowe podniesienie marż, a nie tych, które przy relatywnie stałych marżach zwiększają dochody dzięki np. większemu obrotowi.
– „Przykładowo firma, która w latach 2018,2019 oraz 2021 r. uzyskiwała średnie zyski wynoszące 1 mld zł rocznie i średnie przychody wynoszące 10 mld zł rocznie, uzyskała za ten okres średnią marżę wynoszącą 10 proc Jeśli w 2022 r. ta sama firma uzyskała dwukrotnie większe zyski (2 mld zł) oraz przychody na poziomie 12 mld zł, to jej marża za ten rok wyniesie 16,7 proc. Oznacza to wzrost marży o 67 proc. (z 10 proc. do 16,7 proc.), zatem firma ta będzie musiała uiścić daninę od nadzwyczajnych zysków” – ma wynikać z dokumentu, do którego miał dotrzeć Dziennik.
Według przykładu omawianego przez DGP można wyliczyć podstawę naliczenia podatku. Od tegorocznej marży 16,7 proc. odejmujemy średnią marżę z poprzednich lat (10 proc.), następnie mnożymy to przez przychody z 2022 r. (12 mld zł) i ewentualnie korygujemy wynik o wydatki poniesione na kluczowe dla państwa inwestycje (te mają być uwzględniane przy naliczaniu podatku). Zakładając, że firma takich inwestycji nie poczyniła, to podstawą naliczenia daniny będzie kwota 804 mln zł. Docelowa danina wyniesie połowę tej kwoty, czyli 402 mln zł. Gdyby jednak firma ta przeznaczyła trzy czwarte nadzwyczajnego zysku za 2022 r., tj. 603 mln zł, na kwalifikowane inwestycje, to podstawa naliczenia daniny zostałaby zredukowana do 201 mln zł, a sama danina wyniosłaby 100,5 mln zł.
Przedsiębiorcy ostro wypowiadają się w temacie nowego podatku.
– „Rząd, zamiast proponować rozwiązania łagodzące kryzys, zapowiada wprowadzenie kolejnego, absurdalnego podatku od nieistniejących zysków nadzwyczajnych, bo te ewentualnie mogą posiadać jedynie spółki skarbu państwa” – komentuje Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan.
Podkreślają też, że to fatalny pomysł, który boleśnie odbije się na gospodarce.
– „Podatkiem zostaną bowiem ukarane firmy niekoniecznie osiągające zyski nadzwyczajne tylko wszystkie, które od wypracowanych zysków płacą obecnie podatek dochodowy w wysokości 19 proc. Proponowany podatek pogrąży polską gospodarkę. Spowoduje masowy odpływ firm i kapitału z Polski” – czytamy w stanowisku opublikowanym na stronie Konfederacji Lewiatan.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz