Andrzej miał tylko 27 lat gdy przejechał go samochód. Winowajca lekarz usłyszał wyrok.

Andrzej Lutak (27 l.) zginął w koszmarnym wypadku, do którego doszło 3 grudnia 2018 roku w Rzeszowie. Potrącił go na pasach lekarz gastrolog Jacek H. Po 4 latach zapadł wyrok skazujący.
Niemal od samego początku sprawy ojciec Andrzeja Lutaka, Leszek Lutak, który jest byłym policjantem miał wątpliwości co do prowadzonego postępowania. Zarzucał on służbom opieszałość gdyż chodziło o szanowanego lekarza.
Jacek H. nie przyznawał się do winy. Zmieniły to dopiero nagrania z monitoringu. Wtedy zmienił on zeznania i przyznał się do zarzucanego mu czynu. Chciał dobrowolnie podać się karze, jednak Leszek Lutak nie zgodził się na warunki Jacka H.
– „Sprawa toczyła się w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie, gdzie w styczniu tego roku zapadł wyrok. Sąd uznał Jacka Huka winnym umyślnego naruszenia zasad ruchu drogowego, niezachowania ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych, co skutkowało potrąceniem 27-latka i nieumyślnym spowodowaniem śmierci i wymierzył mu karę: jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo Sąd orzekł zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów przez oskarżonego na okres 8 lat, oraz obarczył go kosztami sądowymi. Zasądzono też 20 tys. zł grzywny od lekarza. Od tego wyroku odwołały się obie strony” – pisze Super Express.
– „Każda kara będzie za niska, bo mój syn nie żyje, a podnoszenie, że miał problemy psychiczne nic nie zmienia. Lekarz nas nie przeprosił, nigdy nie wyraził skruchy. Wyrok w zawieszeniu to była kpina. Dwa lata w więzieniu też nie są jeszcze przesądzone, bo przecież lekarz może zrobić wszystko, żeby tam nie trafić, ale jest to odrobinę bardziej sprawiedliwe, niż w ogóle nie dotykający człowieka wyrok w zawieszeniu” – stwierdził ojciec ofiary.
Źródło: Superexpress.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz