6-letnia dziewczynka umierała przygnieciona do ściany. Pijany kierowca wjechał w rodzinę.

Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości Hartha w Niemczech. Pędzące auto wjechało w rodzinę, która czekała na przystanku autobusowym. Śmierć poniosła 6-letnia dziewczynka.
Wypadek miał miejsce w piątek w miejscowości Hartha w Saksonii. Kierowca bmw stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w przystanek, gdzie matka z trójką dzieci czekała na autobus.
Samochód uderzył w 6-latkę. Dziecko zostało zakleszczone między ścianą budynku i rozbitym autem. Dziewczynka zginęła na miejscu z powodu odniesionych obrażeń.
Policja w Chemnitz aresztowała kierowcę, 30-letniego Węgra, pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci. Okazało się również, że mężczyzna był pijany – miał 1 promil alkoholu we krwi, co jest dwudziestokrotnością dopuszczalnego limitu w Niemczech.
Nieoficjalnie wiadomo, że kierowca trzy tygodnie przed wypadkiem stracił prawo jazdy za jazdę po pijanemu. Chwilę po śmiertelnym potrąceniu dziewczynki wysiadł z samochodu i próbował uciec. Zatrzymali go dwaj świadkowie.
Źródło: The Mirror
Dramatyczne sceny podczas włamania w Poznaniu. Znaleziono ciało napastnika.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz