
Rosjanie chwytają się wszystkiego, aby powiększyć swoją armię podczas wojny na Ukrainie. We Władywostoku pracownik wojskowego biura meldunkowego i rekrutacyjnego wszedł przez okno, aby szukać poborowych.
21 września Władimir Putin ogłosił, że w Rosji przeprowadzona będzie „częściowa mobilizacja”. Zgodnie z deklaracjami, władze chcą oficjalnie rekrutować 300 tys. rezerwistów. Wszyscy mają trafić na Ukrainę.
Rosjanie wpadli w popłoch. Robią wszystko, aby uciec z kraju. W sieci pojawiają się nagrania pokazujące panujący chaos. Ci, którzy obawiają się poboru, zaczęli nawet dzwonić na ukraińską infolinię z poradami, jak się poddać i trafić do niewoli ukraińskiej.
Niektórzy próbują zabarykadować się we własnych blokach/mieszkaniach przed tymi, którzy werbują do wojska. „Ludzie Putina” mają jednak swoje sposoby, aby dotrzeć do przyszłych poborowych.
Jak donosi portal Nexta, we Władywostoku pracownik wojskowego biura meldunkowego i rekrutacyjnego wszedł przez okno do sieni domu, aby otworzyć drzwi wejściowe swoim wspólnikom. Wszystko po to, by ci w budynku mogli szukać poborowych.
In #Vladivostok, an employee of the military registration and enlistment office climbed into the entryway of a house through the window to open the front door for his accomplices so that they could search for conscripts. pic.twitter.com/o223fgnGoz
— NEXTA (@nexta_tv) September 29, 2022
W sieci wrze w sprawie „czeskiego Kaliningradu”. Amerykanie też kpią z Putina.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz