Śmierć za dezercję. Tak Rosjan zmusza się do walki [WIDEO].

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła rozmowę mężczyzny z kobietą, z której wynika jasno, że oddziały zmobilizowane muszą się pilnować.

W razie dezercji, zmobilizowani Rosjanie mają strzelać do rzuconych na pierwszą linię zwerbowanych więźniów, do poborowych z kolei, strzelać mogą regularne oddziały. No cóż.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy powołuje się na przechwyconą rozmowę telefoniczną mężczyzny z kobietą. Nagranie trafiło na Youtube.

– „Przywieźli do nas zeków z więzienia. Zaprowadzili ich gdzieś do przodu, a my siedzimy jako oddział zaporowy: jeśli ktoś z nich pobiegnie w tył” – opowiada mężczyzna podczas rozmowy z kobietą.

A za plecami jest oddział regularnych żołnierzy, którzy tworzy kolejną linie:

– „Tam również nie ma powrotu, ucieczka jest nierealna, swoi cię zastrzelą” – tłumaczy.

Kobieta próbowała interweniować, jednak jak sama tłumaczy, nie ma to sensu:

– „Pisaliśmy do wszystkich instancji, wszystkim jest to obojętne” – mówiła.