Jerzy Stuhr przerwał milczenie. Wytłumaczył, dlaczego prowadził po pijaku.

Jerzy Stuhr rozmawiał z dziennikarzem „Faktu”. Wytłumaczył, dlaczego prowadził samochód pod wpływem alkoholu.
Jerzy Stuhr po raz pierwszy od wypadku, który spowodował 17 października w Krakowie, wypowiedział się na ten temat i wytłumaczył, dlaczego prowadził po pijaku.
Okazuje się, że kolejnego dnia aktor miał być umówiony na wywiad z pewnym dziennikarzem. Niespodziewanie okazało się, że dziennikarz czekał na Stuhra właśnie 17 października. Z wypowiedzi aktora wynika, że po prostu pomyliły mu się daty, a spotkanie, które wydawało mu się być umówione na kolejny dzień, tak naprawdę miał odbyć się wtedy, gdy złapano go za kółkiem po alkoholu.
W dalszej części wypowiedzi Jerzy Stuhr odniósł się do tego, że zona stała się teraz jego szoferem. Gwiazdor zauważa jednak, że nie tylko ona go wozi, bo są przecież taksówki. Trudno jednak nie postawić pytania, dlaczego właśnie wtedy, 17 października, aktor nie zdecydował się skorzystać z usług korporacji taksówkarskich – choć zaznaczył, że się spieszył.
– „Tak (odpowiedź na pytanie, czy się spieszył – przyp. aut.), nagle okazało się, że dziennikarz, z którym wydawało mi się, że jestem umówiony następnego dnia, czeka na mnie wtedy i tyle” – wyjaśnił Jerzy Stuhr w rozmowie z dziennikarzem „Faktu”.
Źródło: Fakt
Żałoba narodowa po śmierci Dody? Flaga ma być opuszczona na trzy dni.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz