MAKABRA! Ostry wzrost zakażeń tą chorobę w Polsce. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego w jakim są niebezpieczeństwie.

Od stycznia do końca października zaraportowano w Polsce blisko 1,4 tysiąca zakażeń kiłą. Tak źle nie było naprawdę przez wiele lat. A najgorsze jest to, że o tej chorobie się nie mówi.
Z najnowszych danych wynika, że od stycznia do końca października odnotowano w Polsce 1 395 przypadków kiły (w tym samym okresie ubiegłego roku było ich 979, rok wcześniej – 579). Znacznie więcej jest też przypadków rzeżączki – 374, w porównaniu do 219 w ub. roku i 209 w 2020 r., a także chorób przenoszonych drogą płciową wywołanych przez chlamydie – 362.
– „Od kilku lat obserwujemy wzrost zachorowalności na choroby weneryczne” – twierdzi dr n. med. Maria Czubek, pomorski konsultant wojewódzki w dziedzinie dermatologii i wenerologii.
– „Głównie są to młodzi mężczyźni o orientacji homoseksualnej, którzy bardzo często zmieniają partnerów. Kiła rozprzestrzenia się w postępie wręcz geometrycznym. Widzimy też w ostatnim czasie wzrost liczby pacjentów z Ukrainy, którzy dotąd się nie leczyli i nawet nieświadomie roznoszą chorobę. U osób heteroseksualnych chorzy to także głównie ludzie młodzi” – dodała.
Stwierdziła ona również, że sporo czynników wpływa na taki wzrost.
– „Z jednej strony to tempo spływania danych i ich rejestracja. Czy to są nowe rozpoznania, czy tylko teraz zgłoszone, będzie wiadomo pewnie w przyszłym roku, jak Narodowy Instytut Zdrowia Państwowy Zakład Higieny będzie całościowo analizował dane z całego roku. W punktach Konsultacyjno-Diagnostycznych widzimy wzrost liczby klientów, więc więcej osób zaczęło się testować po „covidowej przerwie”. No i pamiętajmy, że zachowania seksualne znacząco się nie zmieniły. To znaczy ludzie mają kontakty seksualne, a niestety, ciągle poziom wiedzy i świadomość o HIV i chorobach przenoszonych drogą płciową nie jest zadowalająca. Brak działań profilaktycznych na pewno też ma znaczenie” – stwierdziła.
PILNE! Spadła Chińska rakieta. Kraje zamykają przestrzeń powietrzną. Ludzie wpadają w panikę.
Źródło: trojmiasto.wyborcza.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz