Doda musiała uciec z Warszawy. Obawia się o swoje życie?

Doda na Instagramie wyjawiła, że po zakończeniu programu „Doda. 12 kroków do miłości” dostaje wiele gróźb śmierci. Wobec jej rodziców również kierowane są obrzydliwe słowa. Gwiazda postanowiła uciec z Warszawy.
Doda podpadła wielu widzom po finale programu, w którym poszukiwała drugiej połówki. Ostatecznie gwiazda nie wybrała żadnego kandydata. Internauci są wściekli i zaczęli oskarżać piosenkarkę o to, że chciała jedynie wypromować swoją nową płytę.
Artystka tłumaczyła, że udział w programie był formą autoterapii i to nie jej wina, że serce wybrało kogoś innego. Na Instagramie wyjawiła, że otrzymuje groźby śmierci, a ludzie życzą jej rodzicom choroby nowotworowej.
– „Życzenie mi śmierci i nowotworu. Jest to przerażające, w jaki sposób takie prymitywne, wręcz zwierzęce odruchy wywołuje reality show w ludziach. […] No i życzenie chorób nowotworowych moim rodzicom. Za to, że śmiałam się zakochać w kimś po programie i jest to ktoś inny niż uczestnik tego reality” – opowiadała Doda na Instastory.
Doda tłumaczyła, że nie sądziła iż tak skrajne i niezdrowe emocje wywoła program i jej decyzje. Liczyła na to, że będzie to tylko forma rozrywki z nutą edukacji dzięki udziale psychologa. Teraz przez falę hejtu piosenkarka wyjechała z Warszawy i odcięła się od negatywnych emocji.
– „Muszę się odseparować i usunąć. Parę lat temu robiłabym z tego zadymę i zgłaszałabym na policję. Mój menadżer mi to radzi, ale ja nie chcę. Nie chcę wchodzić w polemiki i walki, ale za dużo przeszłam w życiu i bardzo mi zależy mi na moim spokoju psychicznym” – opowiadała Doda.
– „Czuję się bardzo osaczona. A mój spokój ducha jest dla mnie priorytetowy” – skwitowała Doda.
Doda dostaje groźby śmierci. Powód jest szokujący. „To przerażające”.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz