Zwrot w sprawie wybuchów w Polsce? Zełenski ujawnił ustalenia armii Ukrainy.

– „Nie mam wątpliwości, że to nie był nasz pocisk ani nasz atak rakietowy” – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W ten sposób odniósł się do słów m.in. prezydentów USA i Polski, którzy twierdzili, że wybuchy w Przewodowie wywołała ukraińska rakieta przeciwlotnicza.
W wybuchu w Przewodowie śmierć poniosło dwóch pracowników suszarni zboża. Wołodymyr Zełenski, cytowany przez stację 24Kanal, podkreślił, że wieczorem we wtorek wysłuchał raportu dowódcy Sił Powietrznych Ukrainy.
– „Nie mam wątpliwości, że to nie był nasz pocisk ani nasz atak rakietowy. Nie ma sensu, żebym im nie ufał, przeszedłem z nimi wojnę” – powiedział ukraiński prezydent.
Prezydent dodał, że w nocy rozmawiał ze światowymi przywódcami. Stwierdził, że wiele omawianych szczegółów nie jest publicznych.
Zełenski dodał, że Ukraina powinna zostać dopuszczona do miejsca zdarzenia trzeba.
– „To uczciwe i sprawiedliwe. Ukraina powinna być we wspólnej grupie śledczej” – stwierdził.
Prezydent Ukrainy podkreślił też, że do czasu zakończenia śledztwa nie powinno się ogłaszać żadnych wniosków.
Według Zełenskiego Ukraina ma również prawo do zapoznania się z dowodami, które są dostępne dla jej międzynarodowych partnerów.
– „Przynajmniej w trybie niejawnym. Do tej pory Ukraina nic nie otrzymała” – zwrócił uwagę ukraiński przywódca.
Zełenski przypomniał, że od początku mówił o konieczności zamknięcia nieba nad jego krajem.
– „Niektórzy „obudzili się” dopiero po tym, gdy rakiety trafiły w Polskę. Tymczasem Ukraina obudziła się już 24 lutego” – przekazał Kanal24.
Źródło: Kanal24
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz