Chiny ostro skrytykowały Rosję. Władimir Putin aż zamilkł a widmo wojny nuklearnej zostało oddalone.

Podczas szczytu ASEAN w Kambodży premier Chin Li Keqiang skrytykował retorykę Rosji dotyczącą broni jądrowej. Na skutek tego Władimir Putin przestał grozić wojną nuklearną.
– „Szczyt ASEAN, na którym spotykają się przywódcy państw Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej, odbył się w listopadzie w Kambodży. Obecny na nim przywódca chińskiego rządu Li Keqiang zwrócił uwagę na nieodpowiedzialność gróźb nuklearnych ze strony Rosji oraz potrzebę zapewnienia, że broń nuklearna nie będzie używana w sposób, który sugerowali niektórzy” – powiedział wysokiej rangi amerykański urzędnik.
– „Myślę, że niezaprzeczalne jest również to, że Chiny są prawdopodobnie zarówno zaskoczone, jak i trochę zawstydzone sposobem prowadzenia przez Rosję operacji wojskowych” – dodał.
Putin po raz ostatni mówił o broni jądrowej 21 września.
– „Jeśli integralność terytorialna naszego kraju jest zagrożona, bez wątpienia użyjemy wszystkich dostępnych środków, aby chronić Rosję i nasz naród, to nie jest blef – zapowiedział wtedy rosyjski prezydent. – W swojej agresywnej antyrosyjskiej polityce Zachód przekroczył każdą granicę. Ci, którzy próbują nas szantażować bronią jądrową, powinni wiedzieć, że wiatrowskaz może się obrócić i skierować w ich stronę” – twierdził wówczas.
Biorąc to wszystko pod uwagę, wygląda na to, że Władimir Putin, zwyczajnie boi się Chin. Chiny mają tak dużą potęgę militarną, że zasadniczo nie powinno to dziwić.
TRAGEDIA! Nikt tego się w Polsce nie spodziewał. Dane są gorsze, niż zakładał najgorszy scenariusz.
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz