Tragedia w górach. Spod śniegu wydobyto ciała. „Koleżanka zgłosiła, że kontakt się urwał”.
Słowaccy ratownicy wydobyli spod śniegu ciała dwóch turystów. Ofiary to mężczyźni w wieku 36 i 41 lat, którzy zostali porwani przez lawinę. Horska Zachranna Służba poinformowała, że turyści wyszli na szlak, mimo ostrzeżeń.
Do tragedii doszło w sobotę wieczorem. Ratownicy dostali zgłoszenie o zaginionych mężczyznach od koleżanki jednego z turystów.
36- i 41-latek planowali wybrać się na Czerwoną Ławkę lub wejść na Mały Lodowy Szczyt. Kobieta, która poinformowała ratowników, zrobiła to, bo mężczyźni nie pojawili się w umówionym miejscu i brak było z nimi kontaktu.
Ratownicy natychmiast przystąpili do akcji. Najpierw ustalili, że mężczyźni ostatni raz widziani byli w Schronisku Téryego, położonym w słowackiej części Tatr Wysokich, na granicy Doliny Małej Zimnej Wody i Doliny Pięciu Stawów Spiskich. Turyści wyruszyli stamtąd, mimo ostrzeżeń pracowników.
Później w tym rejonie zeszła duża lawina. Ekipy ratunkowe wyruszyły na przeszukiwanie lawiniska. Pies tropiący wskazał miejsce, w którym odkopano mężczyzn.
Horska Zachranna Służba podała, że turyści nie przeżyli.
– “Ze względu na znacznie pogarszające się warunki pogodowe – obfite opady śniegu, silny wiatr, zwiększające się ryzyko kolejnych lawin, a także niekorzystną prognozę pogody na kolejny dzień, ratownicy po udokumentowaniu wypadku i podjęciu niezbędnych działań wrócili do bazy w nocy. Ciała turystów zostaną przetransportowane na dół, gdy tylko pozwolą na to warunki pogodowe i sytuacja lawinowa” – poinformowali słowaccy ratownicy górscy.
Źródło: PAP
Nie żyje 25-latka pobita przez partnera do nieprzytomności. Zostawił ją i uciekł.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz