
Zdaje się, że przed Bożym Narodzeniem czeka nas spore ocieplenie, a pogoda przypominać będzie bardziej jesienną niż zimową. W Wigilię możemy zobaczyć na termometrach nawet 11 stopni.
W najbliższych dniach prawdopodobnie nie będziemy już świadkami siarczystych mrozów. Synoptycy mówią, że na mapach widać zwiastuny zmiany pogody i nadchodzące ocieplenie.
Znad Atlantyku w naszą stronę nadchodzi „wąż chmur”. To niż, który sprowadzi do nas w najbliższych dniach ciepłe powietrze. Meteorolodzy zauważają też, że wyż utrzymujący się nad Polską ustąpi i będzie przesuwać się na wschód.
W niektórych województwach ocieplenie poczujemy już 20 grudnia. Temperatura wzrośnie tam do 7 stopni. To jednak dopiero początek, bo ocieplenie będzie intensyfikować się w kolejnych dniach.
– „Wygląda to naprawdę szokująco, jak weźmiemy pod uwagę to, co teraz dzieje się z temperaturą. Szokująco dlatego, że w Wigilię model meteorologiczny widzi 10, a może nawet 11 stopni ciepła na południu naszego kraju. W centrum 8-9 stopni, tak będzie na przykład na Mazowszu, a na Suwalszczyźnie czy Podlasiu temperatura będzie najniższa – tutaj są 3-4 stopnie. Wiąże się to właśnie z tą zmianą cyrkulacji i z tym napływem bardzo ciepłego powietrza ze strony południowo-zachodniej do Polski” – powiedział w programie „Wstajesz i weekend” prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski.
– „Wygląda na to, z tych dzisiejszych obliczeń, że będzie bardzo duże uderzenie ciepła, właśnie tuż przed Świętami i w Wigilię. Będzie temperatura do około 10 stopni, więc można sobie wyobrazić, że to wszystko co leży, ten śnieg 30-40 centymetrów w niektórych regionach, będzie bardzo szybko topnieć. To będzie okropna pogoda, mówiąc krótko, bo będzie też padać deszcz. Więc będzie mokro, będzie klapa i do tego będą opady deszczu, i 10 stopni” – podsumował.
O zbliżającej się odwilży pisze też portal fanipogody.pl.
– „Dopóki niż znajdował się na południowy zachód od Polski, spływało do nas chłodne powietrze z północy. Podczas gdy niż znajdzie się już na południowy wschód od kraju, po jego zachodniej stronie do Polski napływa ciepłe powietrze z południa. Odsuwanie się i słabnięcie wyżu ma jeszcze jeden skutek. Otwiera się droga dla cyrkulacji strefowej w nasz region. To również będzie miało olbrzymi wpływ na odwilż jaka przed nami” – czytamy.
– „Jeszcze gorzej sytuacja wygląda na okres Świat Bożego Narodzenia. Wyże umocnią się na południu Europy otwierając autostradę dla napędzonych niżów atlantyckich, które wraz z ciepłymi masami powietrza raz po raz sunęły będą do Polski z zachodu” – czytamy.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz