Home Kategorie Poruszające Szokujące ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek. „Wszedł do mieszkania, podawał się za jej matkę”.

Szokujące ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek. „Wszedł do mieszkania, podawał się za jej matkę”.

Szokujące ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek. „Wszedł do mieszkania, podawał się za jej matkę”.

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek jest niewyjaśniona od 12 lat. Policja zatrzymała Pawła P. i jego partnerkę Joannę S. „Fakt” dotarł do szczegółów sprawy i zarzutów jakie postawiono koledze zaginionej 19-latki.

Zaginięcie Iwony Wieczorek to nadal zagadka. Kobieta po raz ostatni była widziana w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Po grillu na działce poszła ze znajomymi do klubu w Sopocie, gdzie bawiła się m.in. z Pawłem P. Po wyjściu z dyskoteki wracała sama do domu w Gdańsku, co widać na kamerach monitoringu w kilku miejscach. Do domu jednak nie dotarła.

Przez 12 lat w sprawie działo się mało, aż do teraz. 14 grudnia policjanci działający na polecenie małopolskiego wydziału Prokuratury Krajowej zatrzymali w Gdańsku dwie osoby: Pawła P. i jego partnerkę Joannę S. Mężczyzna usłyszał 3 zarzuty, w tym 1 dotyczący zaginięcia Iwony Wieczorek.

– „Pawłowi P. ogłoszono zarzuty dotyczące utrudniania postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie dotyczącej Iwony Wieczorek” – podała w piątek prokuratura.

„Fakt” dotarł do szczegółów tego zarzutu. Jak się okazuje, składa się on z trzech punktów. 16 lipca 2010 roku Paweł P. miał bezprawnie wejść do mieszkania Wieczorek. Posłużył się kluczami, które zaginiona zostawiła u znajomej. Jak twierdzą śledczy, mężczyzna próbował zapoznać się z danymi na komputerze 19-latki, a także zmieniać i usuwać niektóre z nich.

– „Co więcej, miał wysyłać wiadomości na komunikatorze Gadu-Gadu, podawać się tam za matkę zaginionej i sugerować, że Iwona Wieczorek jest w domu publicznym za granicą” – czytamy.

P. miał też podejmować działania w celu wyłączenia ze śledztwa zaangażowanych w tę sprawę policjantów z Sopotu. Chodzi o informowanie, że jeden z funkcjonariuszy sugerował, że „za tę sprawę to on wyremontuje sobie samochód”.

Mężczyzna miał także utrudniać śledztwo, podając w mediach nieprawdziwe informacje, jakoby podczas przeszukania jego domu w 2022 r. użyto psa do wykrywania zwłok, uszkodzono mienie i grożono pobiciem.

– „Do żadnego z tych punktów Paweł P. się nie przyznał” – powiedział „Faktowi” obrońca Pawła P. mec. Krzysztof Woliński.

O tym, że po zaginięciu Iwony Wieczorek Paweł P. miał wejść do jej domu, a następnie usuwać pliki z komputera dziewczyny, poinformowała również „Interwencja” w Polsat News.

– „Paweł P. nie przyznaje się do winy. Tłumaczył wszystko śledczym, ale ja nie mogę  powtarzać jego wyjaśnień, bo w końcu jest osobą podejrzaną w tej sprawie. Mój klient ma zakaz kontaktowania się z mediami. Nie ma podejrzeń, co stało się z Iwoną. Gdyby je miał, to przez ten czas służyłby informacją” – tłumaczył w programie adwokat Krzysztof Woliński.

Wobec Pawła P. zastosowano ostatecznie tylko dozór policyjny. On i S. raz w miesiącu mają zgłaszać się na policję i nie mogą opuszczać kraju. Dodatkowo wobec P. zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł.

Źródło: Fakt

Tragedia podczas meczu charytatywnego. Nie żyje 19-letni Polak.

Całodniowe wejście do sali zabaw
Całodniowe wejście do sali zabaw
26,99 zł
39,00 zł
Oferta zakończona!
Sala zabaw: nieograniczone czasowo wejście dla dzieci od 26,99 zł w 4Kids w Tychach

Twoja reakcja?

Super
Super
0
Ha ha
Ha ha
0
Wow
Wow
0
Smutny
Smutny
0
Zły
Zły
1

Podziel się ze znajomymi!

Zostaw swój komentarz