
Projekt obywatelski wprowadzający kary za informowanie o możliwości przerywania ciąży zebrał wystarczającą ilość podpisów i właśnie trafił do sejmu. Będzie jeszcze gorzej?
Stronnictwo Kai Godek chciałoby, żeby już samo informowanie o sposobach przeprowadzenia aborcji podlegało surowej karze. Jak wysoka miałaby to być kara? Dwa lata, no cóż.
Kaja Godek i jej współpracownicy z Fundacji Życie i Rodzina chcieliby poprzez zmiany w prawie zablokować działalność organizacji, które pomagają kobietom chcącym usunąć dziecko. Chodzi tutaj o ugrupowania pokroju Aborcyjny Dream Team.
Godek nie bez powodu chce złożyć dokument 28 grudnia.
– „Przeliczamy podpisy, więc nie mogę jeszcze podać dokładnej ich liczby, choć na pewno będziemy mieli bezpieczny zapas powyżej 100 tys.” – stwierdziła szefowa fundacji.
– „Projekt zostanie złożony 28 grudnia w Święto Świętych Młodzianków Męczenników” -dodawała.
Źródło: wprost.pl
Twoja reakcja?

Super
0

Ha ha
0

Wow
0

Smutny
0

Zły
1
Zostaw swój komentarz