Edyta Górniak obawia się choroby. Znalazła coś, co ma ją ochronić.

Występ na sylwestrowej imprezie Telewizji Polskiej jest dla Edyty Górniak wyjątkowym wydarzeniem. Jest jednak ryzyko, że artystka rozchoruje się przez panującą pogodę. Aby tego uniknąć, Edyta korzysta z… odpowiedniej bielizny.
Edyta Górniak została zaproszona na Sylwestra Marzeń TVP i zamierza dać z siebie wszystko, niezależnie od tego, że może przez to stracić zdrowie. Grudniowe występy pod gołym niebem to świetny sposób na to, aby się rozchorować. Szczególnie, gdy w grę wchodzą zmyślne, często też skąpe kreacje. Edycie Górniak zdarzyło się wyjść na scenę w stroju zrobionym z papieru.
– „Ja kiedyś na jednym z sylwestrów wyszłam nawet w sukience z papieru. To jest ogromna adrenalina, a jednocześnie bardzo wymagający koncert, dlatego, że jest radość, a jednocześnie jest ogromne oczekiwanie publiczności, która jest zmarznięta i trzeba ją rozgrzać. Nie można wyjść na scenę wygodnie i ciepło ubranym, bo to byłoby niezbyt ciekawe dla kamer. To jest zawsze krytyczny punkt decyzji, czy wyjść w czapce, czy bez czapki, czy w szpilkach, czy kozakach” — tłumaczyła w Jastrząb Post Edyta.
Edyta Górniak wie, że jej sylwestrowy występ wiąże się z ryzykiem i dzięki swojemu ogromnemu doświadczeniu scenicznemu wie, jak się zabezpieczyć. W rozmowie z Jastrząb Post zdradziła, co ma zamiar zrobić, aby uniknąć choroby. Okazuje się, że z pomocą przyjdzie… specjalna bielizna.
– „To, co jest najważniejsze w garderobie, to pamiętam, że trzeba mieć taką fajną termiczną bieliznę, bo nie ma żartów. Jest bardzo zimno, jesteśmy cały czas za kulisami. Jest gorąca atmosfera, dużo adrenaliny, ale potem można się pochorować, więc trzeba się bardzo dobrze zabezpieczyć” — powiedziała.
Źródło: Jastrząb Post
Maryla Rodowicz i Zenek Martyniuk wydali fortunę na kreacje sylwestrowe. „To stresujące i okropne”.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz