Prawdziwe oblężenie SOR. Część lekarzy jest na zwolnieniu.

Od połowy listopada więcej dzieci trafia na SOR, ale w czasie okołoświątecznym małych pacjentów jest jeszcze więcej” – przekazała rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu Katarzyna Pokorna-Hryniszyn.
Zwiększoną liczbę dzieci SOR notuje od ok. 20 grudnia. Rodzice przywożą dzieci głównie z grypą, RSV. Placówka liczy się ze zwiększoną liczbą małych pacjentów również w najbliższych tygodniach.
Na SOR w Prokocimiu osobna kolejka jest do ortopedy, chirurga, pediatry. Część dzieci z infekcjami sezonowymi powinna trafić nie tyle na SOR co do POZ.
– „Część przypadków jest uzasadniona, ponieważ występują mocniejsze powikłania, np. problemy z oddychaniem. Jednak rodzice dziecka, które od 2-3 godzin ma 37-, 38-stopniową gorączkę, muszą się liczyć z tym, że nie zostanie ono przyjęte w pierwszej kolejności, musi ustąpić pierwszeństwa pilniejszym przypadkom ” – tłumaczy Katarzyna Pokorna-Hryniszyn.
– „Zapytana o sytuację kadrową przyznała, że część medyków jest na zwolnieniu z tytułu opieki nad chorym dzieckiem. Dajemy radę, ale nie da się ukryć, że lekarze, pielęgniarki są bardzo przemęczeni” – stwierdziła.
Ogromny pożar w hotelu. Nie żyje co najmniej 10 osób. Ludzie skakali z okien [WIDEO]
Źródło: RMF24.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz