Tom Hardy żałuje swojej transformacji w Bane’a z jednego, ważnego powodu.

W ostatnich latach Tom Hardy stał się jednym z najbardziej szanowanych i oddanych aktorów.

Jego imponujące transformacje zobaczyć można w rolach takich jak Bronson, do której przytył kilka kilogramów czystej masy mięśniowej; Warrior, gdzie zredukował wagę dla zagrania postaci zawodnika MMA, czy najpopularniejszej Bane, z Mrocznego Rycerza, gdzie przytył prawie 15 kilogramów dobrej jakościowo masy.

Laureat nominacji Akademii Filmowej, ma skłonności do szybkiego przybierania na masie, ale w roli Bane przekroczył wszelkie oczekiwania. By dopiąć swego, aktor ćwiczył intensywnie cztery razy dziennie, łącząc treningi siłowe z wydolnościowymi. Wszystko udało się tak jak chciał, ale nie udało się ominąć negatywnych efektów ubocznych.

The Daily Beast opublikowało wywiad z aktorem, w którym powiedział, że tak ciężkie treningi są w porządku ale gdy jest się młodszym… W okolicach 40-stki natomiast, musisz w to włożyć dużo więcej zaangażowania, ale ciężko pogodzić to z dobrą pracą na planie filmowym, która niestety przez zmęczenie traci na wartości.

„Nie zepsułem sobie ciała, nie nabawiłem się żadnej kontuzji, jednak jestem zdecydowanie bardziej obolały niż dawniej ! Moje stawy wydają dźwięki, których nie powinny wydawać, wiesz o czym mówię ? Teraz noszenie na rękach moich dzieci jest trudniejsze niż dawniej, ale nie powiedz im o tym ! „ – zakończył Hardy.

Nawet z takimi jednak bólami, Tom przygotuje się perfekcyjnie do każdej roli w przyszłości, niedawno nawet podpisał kontrakt na kontynuację „Mad Max”, a także na rolę Al’a Capone. Do tej ostatniej zresztą, jak sam przyznał, musi przejść sporą metamorfozę.

W tym samym wywiadzie potwierdził także, że przygotowywanie się do roli Bane zniszczyło go fizycznie i że jeżeli będzie musiał to robić dalej, posypie się jak domek z kart pod wpływem wiatru.

Ciężko sobie wyobrazić 40- letniego mężczyznę, który swoje ciało pcha do takiego wysiłku, ale sukces nie przychodzi łatwo, dlatego też jest to po prostu częścią pracy aktora. Prosimy, bądź ostrożny.