22-latek wydał ponad 200 000 zł na 100 zabiegów, aby wyglądać jak… „bezpłciowy kosmita”
22-letni Vinny Ohh z Los Angeles szokuje swoim wyglądem. Twierdzi, że nie czuje się ani kobietą, ani mężczyzną.
22-latek poddał się już ponad 100 zabiegom, dzięki którym wygląda jak „bezpłciowy kosmita”. Cała ta metamorfoza kosztowała go przeszło 50 tysięcy dolarów. Model zaczął zmieniać swój wygląd już w wieku 17 lat.
Wtedy stosował jedynie wypełniacze. Był to dopiero początek. Dzisiaj Vinny nosi czarne soczewki kontaktowe. Nie potrafi już wyobrazić sobie życia bez przedłużonych paznokci i kolorowych fryzur, które ma w zwyczaju często zmieniać.
Mimo ponad 100 zabiegów, 22-latek nie jest w pełni usatysfakcjonowany swoim wyglądem i ma w planach kolejne operacje. Vinny chce pozbyć się genitaliów, pępka i sutków. Aby jego plany mogły się ziścić, potrzebuje 160 tysięcy dolarów.
„Chcę być bezpłciowym kosmitą. Pragnę, aby mój wygląd zewnętrzny odzwierciedlał to, co czuję w środku. Chcę być hybrydą, nie być ani kobietą, ani mężczyzną” – wyznaje 22-latek.
Vinny przyznaje, że inwestowanie w operacje plastyczne jest efektem tego iż w okresie dojrzewania czuł się odrzucony.
Z czasem stał się również działaczem LGBT+.
„Z biegiem lat, zdałem sobie sprawę, że nie jestem gejem, bi, trans czy którąkolwiek z tych opcji, po prostu chcę być sobą. Robię to, aby inspirować świat w określony sposób. Pragnę, aby ludzie przestali przyporządkowywać innych do ściśle określonych kategorii.”
To jak wygląda, sprawia, że Vinny ma zarówno zwolenników jak i przeciwników.
„Nie wyglądam prawdziwe i za to ludzie mnie kochają. Niektórzy mówią, że chcą, aby ich dzieci, były takie jak ja. Jestem inspiracją dla osób, które nie czują się akceptowane.”
„Mam jeden cel. Zmienić stereotypowe myślenie ludzi odnośnie ludzkich lalek. Staram się obudzić ich i pokazać, że role płci w społeczeństwie nie mają znaczenia. Musimy być lepszymi ludźmi dla siebie.”
A Wy co sądzicie o Vinnym i jego metamorfozie? Czekamy na Waszą opinię w komentarzach.
Źródło: dailymail.co.uk
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz