Zatrzymał ich policjant drogówki, a później poprosił o coś niesłychanego.
Małżeństwo z Louisiany było w drodze na uroczystość żałobną poświęconą ich zmarłej córce, kiedy nagle w lusterku zobaczyli radiowóz na sygnale. To co stało się później bardzo ich zaskoczyło.
Maxine Morgan w trakcie jazdy była mniej skoncentrowana niż zwykle, ponieważ zmierzała na uroczystość żałobną swojej zmarłej córki. Do kontroli zatrzymał ją policjant ze Shreveport.
„Nie zwracałam uwagi na prędkość z jaką się poruszam” – powiedziała dla KSLA. Jackie Loveless był w radiowozie zaparkowanym przy jednym ze sklepów, gdy zauważył pędzące auto.
Po zatrzymaniu samochodu policjant nie wyszedł od razu z radiowozu, ponieważ musiał trzymać się procedur i wykonać kilka czynności. Przed podaniem powodu zatrzymania, którym była nadmierna prędkość, Jackie Loveless zachowywał się jak na dżentelmena przystało. Morgan wspomniała, że był bardzo miły. Kobieta wytłumaczyła mężczyźnie, że zmierza na uroczystość żałobną poświęconą jej zmarłej córce i trudno jej się skupić.
„Jest mi bardzo ciężko. To najtrudniejsza rzecz na świecie – pochować własne dziecko.” – powiedziała Maxine. Policjant usłyszawszy historię złapał kobietę i jej męża za ręce i zapytał: „Czy macie coś przeciwko jeśli się z Wami pomodlę?„. Małżeństwo zgodziło się, a oficer zaczął wypowiadać słowa modlitwy.
„Bardzo mnie to poruszyło, że poświęcił swój czas na modlitwę z nami.” – wspomniała Morgan. Loveless również był poruszony całą sytuacją, dodał że w trakcie modlitwy Maxine mocno uścisnęła jego dłoń, a łzy płynęły jej po policzkach.
Źródło: americanow.com
Twoja reakcja?
Zostaw swój komentarz