Samotna i biedna matka zbudowała domek o powierzchni 18 metrów kwadratowych . Wystarczy jedno spojrzenie do środka i każdy chce tam mieszkać.
Historia Michelle Boyle udowadnia, że w ciągu zaledwie roku może zmienić się całe nasze życie. Do niedawna kobieta nie mogła sobie pozwolić na spełnienie jej największego marzenia.
Michelle pracowała w kawiarni i nie zarabiała dużo, a musiała samodzielnie wychowywać dzieci i opłacić czynsz za dom. Dopiero, gdy jej pociechy wyfrunęły z rodzinnego gniazda, pozwoliła sobie na ryzyko.
Kobieta miała dość pracowania jedynie na rachunki i jedzenie, więc zaczęła interesować się tematem małych domków. Oszczędności jakie wynikają z posiadania takiego były olbrzymie. Do tej pory Michelle płaciła 1300 euro miesięcznie za 3-pokojowe mieszkanie. Na swoim, opłaty wyniosłyby ją zaledwie… 65 euro.
Kobieta wzięła się więc do pracy i samodzielnie skonstruowała dom o powierzchni 18 metrów kwadratowych.
Efekt końcowy widać na zdjęciu, jednak na początku nie wyglądało to tak zachęcająco. Ambitna kobieta musiała sama zaprojektować dom, wcielić plan w życie i zadbać o wystrój wnętrz.
Zaczęła od zakupu takiej oto przyczepy, a cała budowa trwała dwa lata. Michelle starała się wykonywać prace, jak najmniejszym kosztem, dlatego też wewnątrz nie brakuje używanych mebli czy starych skrzynek, które zostały na nie przerobione.
Kuchnia jest mała, ale praktyczna. Kobieta utrzymała całość w stylu lat 40. i 50.
Dzięki dużej ilości małych półek i haczyków, w kuchni jest porządek, a każdy talerz, kubek i garnek ma swoje miejsce.
Michelle maksymalnie wykorzystała niewielką przestrzeń. Po drabinie dostaje się na poddasze, gdzie urządziła sobie kącik czytelniczy. To jej ulubione miejsce.
Dalsza część artykułu na następnej stronie…
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz