18-letni chłopak przez kilka miesięcy cierpiał z powodu bólu brzucha. Uratował go… test ciążowy.
Gdy Byron miał 18 lat przez kilka miesięcy cierpiał na bóle brzucha. Okazało się, że chłopak chorował na raka jąder.
Jednak sposób w jaki lekarze byli w stanie go zdiagnozować i ocalić mu życie jest nietypowa.
Kilka lat temu Byron Geldard ukończył szkołę. Zaczął odczuwać poważne bóle w boku i poszedł do lekarza, który stwierdził, że chłopak był opuchnięty po treningu. Jednak ból nie mijał i Byron w końcu poszedł po raz drugi do lekarza.
Lekarz zlecił USG i okazało się, że Byron ma raka. Nie dało się jednak zdiagnozować jaki typ nowotworu zaatakował chłopaka, a jego szansa na przeżycie zależała od odpowiedniej diagnozy.
Lekarz Byrona postanowił wysłać go do szpitala w Cambridge. Tam zespół zajmujący się przypadkiem chłopaka wpadł na nietypowy sposób: Byron powinien zrobić test ciążowy.
Coraz częściej testy ciążowe używane są do diagnozowania raka jąder, gdyż pewne jego odmiany produkują te same hormony, co kobieta w ciąży. W ciągu kilku minut lekarze byli w stanie wydać prawidłową diagnozę.
18-latek poddał się chemioterapii i nowotwór zniknął. Życie chłopaka zostało uratowane, wszystko dzięki testowi ciążowemu.
– „To było dziwne, gdy mogłem powiedzieć, że znowu czuję się dobrze” – powiedział Byron.
Po tym niezwykłym wydarzeniu Byron wrócił do normalnego życia, mimo tego przez, co przeszedł.
– „Oczekuje się, że człowiek po prostu wróci do normalności, ale mój sposób myślenia zmienił się całkowicie.”
Byron już nigdy nie zapomni, co go uratowało – test ciążowy.
Ta historia pokazuje, że czasem niekonwencjonalne pomysły mogą mieć niezwykłe skutki. Czy to nie niesamowite, że lekarze użyli czegoś tak prostego, jak test ciążowy, aby uratować życie?
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz