Zobacz, jak ekipa z programu „Nasz nowy dom” odnowiła tę rozpadającą się ruderę.
Ruszył nowy sezon programu „Nasz nowy dom”. Katarzyna Dowbor i ekipa remontowa przyjechali do Antonina na Podlasiu.
Tam czekali na nich pani Beata Zacharewicz i jej dwóch synów – 9-letni Nikodem oraz 13-letni Kacper. Ich dom wymagał gruntownego remontu.
Pani Beata po rozwodzie sama zajmuje się wychowaniem synów. Były partner nadużywał alkoholu i zadłużył się nie spłacając kredytu.
– „Nie chciałam, żeby dzieci słuchały krzyków i kłótni. Postanowiłam, że będę sama i sama wychowam synów” – powiedziała kobieta w programie „Nasz nowy dom”.
Aby utrzymać siebie i dzieci, pani Beata pracuje w kuchni o dorabia jako pomoc na weselach.
Niedługo rodzina będzie musiała opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania, bo wracają do niego jej byli teściowie.
Ratunkiem dla pani Beaty i jej rodziny okazał się odziedziczony przez nią stary, wiejski domek po zmarłych dziadkach. Niestety, kobieta nie miała pieniędzy, aby wyremontować rozpadającą się posiadłość.
Dalsza część artykułu na następnej stronie…
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz