
Co roku w Polsce przeprowadza się 500 – 600 tys. kontroli ZUS. Nieprawidłowości stwierdzane są w ok. 5 – 6% przypadków.
Wykorzystanie zwolnienia lekarskie w celu innym niż wyzdrowienie wiąże się z ryzykiem cofnięcia wypłaty świadczenia chorobowego albo ze zwrotem pieniędzy przez przebywającego na zwolnieniu, jeśli te zostały wypłacone. ZUS wszczął właśnie prawie 3 tysiące kontroli, aby sprawdzić nauczycieli przebywających na L4 w związku z podejrzeniem o tzw. protest chorobowy.
Zgodnie z zaleceniami to pracodawcy powinni czuwać nad tym, aby pracownicy prawidłowo korzystali z przyznanego zwolnienia lekarskiego. Pracodawcy zatrudniający powyżej 20 pracowników mają możliwość prowadzenia kontroli zwolniej. Jeśli nie dają rady, mogą skierować odpowiedni wniosek do ZUS.
– „Tylko 100 kontroli wszczęto z inicjatywy samych pracodawców, czyli dyrektorów szkół” – wyjaśnił Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS.
Postulaty nauczycieli są dobrze znane. Związek Nauczycielstwa Polskiego żąda podwyżek w wysokości 1000 zł w porównaniu do kwoty podstawowej w 2018 roku. Ministerstwo Edukacji Narodowej nie spełniło jak dotąd tych roszczeń. Ostatnie rozmowy nie przyniosły pozytywnych efektów. Do postulatów ZNP dotyczących płacy zasadniczej dołączyło też Forum Związków Zawodowych.
– „Rozmowy z minister Anną Zalewską zakończyły się fiaskiem, dlatego zdecydowaliśmy, że też wchodzimy w spór zbiorowy, który najpewniej zakończy się strajkiem generalnym i wstrzymaniem od pracy” – powiedział “Wyborczej” Sławomir Wittkowicz, prezes Forum Związków Zawodowych.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz