Mężczyzna wyłowiony w niedzielę z Odry to Dariusz Góral. Pozostawił żonę i dwójkę dzieci.
32-letni Dariusz Góral został odnaleziony martwy. Finał dramatycznych poszukiwań nastąpił w niedzielę.
Przypomnijmy, że młody mężczyzna wyszedł wieczorem 27 marca z kolegami. Miało być to spotkanie służbowe, które zakończyło się w klubie go-go.
Około godziny 22:00 Dariusz dzwonił do żony, a po 3:00 jego telefon logował się przy ulicy Oławskiej. Później ślad po nim zaginął. Kiedy nie wrócił do domu żona zaczęła się martwić. Rozpoczęto poszukiwania, które doprowadziły psy tropiące do fosy w rejonie Renomy.
W niedzielę z rzeki wyłowiono ciało mężczyzny. Rodzina potwierdziła, że to Dariusz. Obecnie trwają badania mające ustalić czy mężczyzna był pod wpływem narkotyków i jak doszło do tego, że wylądował w rzece.
– „Śledztwo w sprawie śmierci jest na bardzo wstępnym etapie. Bierzemy pod uwagę parę hipotez, które sprawdzamy. Jedną z nich jest, że informatyk mógł odwiedzić klub typu Cocomo. Tam w napoju mogły mu być podane narkotyki.”
Dariusz pozostawił żonę i dwójkę dzieci.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz