Ciężarna poprosiła o ustąpienie miejsca w autobusie. Reakcja pasażerów ją upodliła.
Mówi się, że kulturę wynosimy z domu. To właśnie rodzice powinni przekazać nam wiedzę o tym, jak zachowywać się w pewnych sytuacjach.
Pewną historią podzieliła się kobieta z Warszawy. Brak empatii dotknął jej przyjaciółkę. Jesteśmy nieco zaskoczeni i rozczarowani jednocześnie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że zmęczony może być każdy, szczególnie przy takich upałach, ale natura człowieka nie powinna pozwolić na to, aby kobieta w ciąży stała w miejscu publicznym, w momencie, gdy my siedzimy.
„Zwracam się do Was z pewnym apelem w związku z sytuacją, która miała miejsce wczoraj w autobusie. Odwiedziła mnie wczoraj koleżanka w ciąży przed wizytą u lekarza.
Była z córeczką a do lekarza jechała na ul. Szernera. Ponieważ nasze dzieci świetnie się razem bawiły zaproponowałam, aby sama pojechała a ja popilnuję jej dziecko. Po wizycie, na której dostała skierowanie do szpitala w związku z zagrożoną ciążą, wsiadła w autobus na Tarchomin, by odebrać córkę i zaczekać na męża, aby je odebrał. W autobusie nie było wolnego miejsca i nikt nie ustąpił ciężarnej, a kiedy podeszła do młodej dziewczyny i zapytała o ustąpienie miejsca została zwyzywana i nikt dookoła miejsca nie ustąpił ani nie zareagował.
Apeluję o odrobinę empatii, kultury i dobrego wychowania. Kobieta w ciąży choćby idealnej i książkowej w komunikacji miejskiej powinna mieć ustąpione miejsce ze względów bezpieczeństwa. W razie silnego hamowania mogłoby się skończyć tragedią. A jeśli ciężarna już sama prosi o miejsce, jest to wyraźny sygnał, że ma ku temu ważny powód. Kobiety same albo będziecie matkami albo już jesteście, a mężczyźni będziecie ojcami bądź jesteście, dlatego myślcie i zauważajcie takie rzeczy. Taka sytuacja mogłaby spotkać Was, Wasze kobiety!”
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz