Zima 2019/2020: nadciąga wir polarny. Już pod koniec listopada spodziewany jest silny mróz.
Z długoterminowych prognoz wynika, że szykuje się nam bardzo mroźna zima. Wszystko przez zimne powietrze znad Syberii. Jakich temperatur możemy się spodziewać? Kiedy pierwszy śnieg?
Nad Arktyką od jakiegoś czasu obserwujemy wir polarny. Układ niskiego ciśnienia o charakterze cyklonu, związany z obszarem biegunowym Ziemi. To zjawisko nie osiągnęło takich rozmiarów od 40 lat.
Meteorolodzy uważają, że może to wywołać reakcję łańcuchową, a to może wpłynąć na gwałtowne i potężne uderzenie zimy. Nastąpić to ma już niedługo, bo pod koniec listopada.
Wir polarny ma osiągnąć punkt kulminacyjny już za kilka dni. Specjaliści uważają, że po uderzeniu zacznie słabnąć. To jednak dopiero początek, bo niedługo po tym uruchomi się cała reakcja łańcuchowa.
W arktycznej stratosferze pojawi się zjawisko zwane „nagłym ociepleniem stratosferycznym”, dzięki któremu temperatura na wysokości 30-50 kilometrów nad Ziemią może ulec zwiększeniu nawet o 50 stopni!
Meteorolodzy przewidują, że wir polarny znacząco wpłynie na pogodę. Prawdopodobnie wraz ze spływem mroźnego powietrza znad Syberii przyjdzie do nas bardzo chłodna zima i to jeszcze w listopadzie. Termometry w ciągu dnia mogą wskazywać nawet -10 stopni, a w nocy temperatura może spaść nawet do -20.
Według modelu sezonowego CFS, grudzień prognozuje się jako miesiąc z dodatnią anomalią temperatury ze względu na cieplejsze powietrze, które może dotrzeć do nas z nad Oceanu Atlantyckiego. Nie oznacza to jednak, że ominą nas intensywne opady śniegu i silny mróz.
Warto na bieżąco śledzić doniesienia o warunkach atmosferycznych, bo pogoda lubi nas zaskakiwać.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz