Znajoma Adele, Kinga Rusin, pisze do Andrzeja Dudy na Instagramie. Czy odpowie?
Kinga Rusin znowu w natarciu. Prezenterka odważnie założyła, że prezydent śledzi jej profil na Instagramie. Widocznie po swoich niedawnych przygodach nabrała więcej pewności siebie.
Wszystko zaczęło się od przyjęcia w Chateau Marmont, na które udało się wejść Kindze. Natychmiast po opuszczeniu imprezy, podzieliła się swoimi przeżyciami na Instagramie.
Jak ujawniła, jej kreacja wzbudziła wyraźną zazdrość Beyonce. Jay-Z uczył ją tańczyć, a Bradley Cooper zerkał z zainteresowaniem. Charlize Theron poczęstowała Kingę pizzą, a Leonardo DiCaprio tańczył z nią „za rękę”.
Z tej paplaniny wyłonił się też wątek bardzo odchudzonej Adele, której zdjęcie Rusin zamieściła na Instagramie. Warto podkreślić, że brytyjska wokalistka mocno chroni swoją prywatność, więc z tym większą werwą zachodnie media rzuciły się na jej nowy wizerunek.
Rusin, jak ujawniła, nie ma sobie nic do zarzucenia. Wprawdzie przyznała, że zauważyła brak fotoreporterów oraz zakaz robienia zdjęć, ale uznała, że jej to nie dotyczy.
Wpadka Rusin okazała się łakomym kąskiem dla mediów w Polsce. Gdy już wszystkie opublikowały pogłębione analizy postępowania prezenterki, wtedy ocknęły się telewizyjne „Wiadomości”. Mogłoby się wydawać, że Kinga jest w tym wszystkim łatwą ofiarą, ale materiał przygotowany przez dziennikarzy „Wiadomości” okazał się tak toporny, że bardziej pomógł Rusin niż zaszkodził.
Na początek przywołano oklepany już wątek rzekomego umiłowania prywatności przez Rusin. Następnie została nazwana „polską celebrytką złaknioną blichtru”. Na dodatek „Wiadomości” postanowiły z tajemniczych powodów ośmieszyć własny materiał, puszczając z offu głos dziennikarza, nieudolnie próbującego podrobić głos Kingi.
No a jak już pojawił się Jarosław Jakimowicz w roli eksperta od show-biznesu, to wiadomo było, że nie może być dobrze.
Zupełnie na marginesie wyśmiali też (zupełnie poważną) walkę Borysa Szyca z nałogiem, choć nie miał on nic wspólnego z omawianymi kwestiami.
Urzędujący prezydent RP, kandydujący na drugą kadencję, na konferencji prasowej zapowiedział między innymi walkę z hejtem. Obiecał, że będzie bronić osób nim dotkniętych. Kinga szybko zaproponowała na Instagramie, aby zaczął od niej, bo akurat została dotknięta hejtem ze strony TVP.
– „W kontekście wczorajszego wezwania Pana Prezydenta, aby zachować szacunek i powstrzymać się przed hejtem: czy widział Pan skandaliczny materiał o mnie w „Wiadomościach” TVP? A inne tworzone tam żenujące materiały szkalujące, wyszydzające, kłamiące i szczujące na osoby publiczne i przedstawicieli zawodów, cieszących się do tej pory wielkim społecznym zaufaniem? Jakie jest Pana stanowisko na temat hejtu TVP, jako kandydata na Prezydenta oraz jako obecnego Prezydenta, który ma przecież szczególne prerogatywy w sprawie mediów?”
Następnie zaapelowała do prezydenta, by zawetował ustawę o przekazaniu TVP 2 miliardów złotych, które mogłyby pójść na ratowanie polskiej onkologii. Myślicie, że posłucha? W warunkach kampanii prezydenckiej ryzykowanie utraty poparcia ze strony Prawa i Sprawiedliwości byłoby raczej nierozsądne…
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz