Dzień narodzin dziecka to wyczekiwana, najszczęśliwsza chwila w życiu każdej rodziny. Czasem jednak choroba i śmierć przysłaniają radość związaną z pojawieniem się na świecie nowego członka rodziny.
Dla wielu młodych małżeństw najważniejszym celem w życiu jest powiększenie rodziny i wychowywanie wspólnych dzieci. Nie inaczej było w przypadku Aimee i Jake’a Morrisby z Toowoomba w stanie Queensland
Historia małej Brenny i jej rodziny to opowieść o pokonywaniu wszelkich przeszkód oraz o bezwarunkowej miłości rodziców. Bywa czasami, że choroba dziecka wydaje się rodzicom zbyt trudna do zniesienia, zdarza się nawet, że zrezygnowani opuszczają rodzinę.